pnwm.gif
09
lut
2007

Kłopoty Jugendwerku

autor: Małgorzata Kijewska 

PNWM, czyli tzw. Jugendwerk, to jedno z najbardziej udanych polsko-niemieckich przedsięwzięć. W ciągu 15 lat swojej działalności zorganizowała spotkania 1,5 mln młodych Polaków i Niemców. Mimo to MEN nie zgodził się na zwołanie rady Jugendwerku. Odrzucił terminy posiedzenia w lutym oraz na początku marca.
Spotkanie ma dla instytucji duże znaczenie - to na nim polscy i niemieccy członkowie mają zatwierdzić budżet Jugendwerku. Bez tego instytucja będzie mogła miesięcznie wydać tylko jedną dwunastą sumy zapisanej w budżecie na zeszły rok. To nie paraliżuje jej pracy, ale jak mówi Doris Lemmermeier, niemiecka dyrektor instytucji, wprowadza niepewność i uniemożliwia planowanie. Ani p. Lemmermeier, ani jej odpowiednik Piotr Womela nie wiedzą, dlaczego MEN blokuje sesję rady.
Nieoficjalnie spekuluje się, że między PNWM a kontrolowanym przez LPR Ministerstwem Edukacji trwa konflikt o obsadę stanowiska polskiego dyrektora instytucji. Roman Giertych w zeszłym roku zamierzał odwołać Piotra Womelę, zarzucając mu tolerowanie nieprawidłowości finansowych, do których doszło, zanim ten objął funkcję. Na jego miejsce miała zostać powołana Magdalena Wiechecka, żona Rafała Wiecheckiego, ministra gospodarki morskiej, ta jednak skompromitowała się brakiem wiedzy co do instytucji, którą miała kierować. Późniejsze kontrole MEN w PNWM, a także blokowanie wypłaty polskiej części do budżetu instytucji, odbiera się jako zemstę LPR.
W listopadzie zeszłego roku w sprawie należnych Jugendwerkowi pieniędzy u Jarosława Kaczyńskiego interweniowała Angela Merkel. Pieniądze w końcu wypłacono.
http://serwisy.gazeta.pl/swiat/1,34239,3904265.html